Ciągle poruszam ciężkie tematy. Te jak wiemy nie zawsze bywają popularne. Zmiany musiały nadejść, dlatego od dzisiaj średnio co tydzień, dostępne będą wybrane przeze mnie wynalazki polityczne wyszukane w sieci, których celem będzie spowodowanie uśmiechu na Waszych twarzach. Na pierwszy ogień pójdzie głowa Państwa. Temat niby oklepany, ale materiał zebrany w jednym miejscu pozwoli nakreślić postać Pana Bronisława Komorowskiego. W poście PRL-Bis pozwoliłem sobie na wstawienie filmu z Youtube'a - "Zakazany spot wyborczy Gazety Polskiej". Dla zachowania równowagi na pierwszy ogień, wyszukany w sieci, zaprezentuje się nam zakazany spot Pana Prezedenta:
Jak pisze w komentarzach pod filmem Maniek50018: "Bronek jest fajny !". I jako taki fajny, powinien być częściej przedstawiany w naszych mediach. Mogłoby to wyglądać np. tak:
Niektóre "wpadki" naszego prezydenta mogą wydawać się niesmaczne i nie na miejscu. Żart na temat domniemanego zamachu podczas wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji ("Jeżeli wizyta to powiedziałem: Jaka wizyta taki zamach...") może dziwić - tym bardziej gdy jego autorem jest tak znamienita postać. Większym problemem jest jednak kolejna "wpadka" Pana Bronisława.Wiara w teorie spiskowe wzrasta po wywiadzie na antenie Radia RMF, gdzie ówczesny Marszałek Sejmu RP mówi: "To wie Pan, przyjdą wybory prezydenckie. Prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni". Dla nie wtajemniczonych - rozmowa ta odbyła się w kwietniu 2009, czyli na długo przed katastrofą smoleńską.
Czapki z głów dla tak wybitnie taktownej i dobrze wychowanej osoby, która dzięki swoim szlacheckim korzeniom potrafi się zachować niemalże w każdej sytuacji. Stawiam, że ta niezręczność była wynikiem nerwowej atmosfery i stresu Pana Komorowskiego co udowadnia kolejny film z dzisiejszej _wesołej_ serii:
Nigdy nie będzie nam dane dowiedzieć się o co chodzi "nerwowej rączce" Pana Bronisława, natomiast moim zdaniem, śmieszność ręki niknie w cieniu w kolejnego filmu. Widzimy w nim wesołego Pana Prezydenta. Szkoda tylko, że właśnie w tej chwili radość była nie na miejscu...
Ten film kończy nasz maraton radości. Dziękuję za uwagę i życzę Wam zachowania zdrowego dystansu do narzucanego nam przez media jedynego słusznego punktu widzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz