wtorek, 27 września 2011

Przedwyborcze przepychanki

Do niedawna zapomniany Pan Palikot, przed wyborami został dostrzeżony przez wszystkie niezależne media. Pokazują go na wszystkich większych portalach internetowych, cytują w gazetach, a wiadomości bez Pana Palikota to wiadomości bez smaku. Szkoda tylko, że żadna telewizja nie wyemitowała konfrontacji poglądów Pana Palikota z Januszem Korwinem-Mikke. Przepraszam, już się poprawiam. Debata tych dwóch Panów została wyemitowana, ale niestety tylko w formie powtórki następnego dnia - w superstacji o godzinie 0:30 w nocy. Nie wiem czy to z powodu poglądów którejś ze stron, braku zainteresowania społeczeństwa taką rozmową, czy może niechęci upubliczniania spostrzeżeń Pana Janusza K. Tym wstępem chciałbym przejść do hipotetycznej rozmowy, która mogłaby się odbyć w kraju, w którym panuje bezprawie. Z serii political fiction rozmowa na szczycie:



Donald (D): Mamy problem.
Palikot (P): Pokaż mi problem, a ja wyśmieje tych którzy go dostrzegli!
D: To nie jest śmieszne Januszu. Uciekają nam młodzi wyborcy. Musimy ich jakoś zatrzymać.
P: W takim razie odchodzę z partii...
D: Ty!? Nie możesz! Przecież tak wiele...
P: Donald daj na luz. Wyjdę nie wyjdę.
D: Co Ty kombinujesz? Śmierdzi mi tu zdradą!
P: Odejdę z partii. Zawiedzeni przyjdą do mnie, reszta pozostanie u Ciebie.
D: A co ze zdrową konkurencją polityczną?
P: Krzywdy Wam nie zrobię.
D: Obiecaj! W razie problemów powtórzysz to wszystko na wykrywaczu kłamstw!
P: Słowo męża stanu!
D: A frekwencja wyborcza?
P:  Podczas rejestracji partii poszukamy kozła ofiarnego. Nie dopuścimy go do wyborów przez brak podpisów...
D: I?
P: I jak przegramy wybory to będziemy mogli je powtórzyć. Wina komisji wyborczej, że za późno policzyła głosy czy coś...
D: To się nazywa pobudzenie elektoratu.
P: Dokładnie tak przyjacielu.
D: W takim razie... By żyło się lepiej Januszu!
P: By żyło się lepiej Donaldzie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz