czwartek, 20 października 2011

Eksperyment - kryptonim WTC

Postępuj zgodnie z instrukcją:

1. Otwieramy Worda
2. Wpisujemy z dużej litery numer boczny jednego z samolotów, który wbił się w wieżę WTC:

"Q33 NY"

3. Podkreślamy napis - następnie zmieniamy wielkość czcionki na 48.
4. Zmieniamy czcionkę na "Wingdings" - najprawdopodobniej trzecia od końca na liście.
5. Uśmiechamy się do siebie bo przecież teorie spiskowe to bujda :)

środa, 12 października 2011

Krzyż(ówka) polityczna

Spór o krzyż w polskim sejmie jest stary jak komuna. Wypowiadali się o nim wszyscy pracownicy - od lewa do prawa. W nocy z 19 na 20 października 1997 posłowie Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności podpisali umowę koalicyjną. Nocą, po zakończeniu posiedzenia klubu AWS, Tomasz Wójcik oraz Piotr Krutul używając drabiny zamontowali krzyż na sali posiedzeń sejmu - poseł Wójcik podczas mocowania krzyża spadł z drabiny. Jak wygląda sprawa obecnie?


wtorek, 11 października 2011

Must be the Cenzura

Programy rozrywkowe to pożywka dla tłumów. Sam z przyjemnością oglądałem Idola, Mam talent, X-factor itd. itp... i z przerażeniem doszedłem do wniosku, że jestem chyba jedyną osobą w Polsce, pozbawioną świetnego głosu, drygu tanecznego, czy umiejętności gry na czterech instrumentach na raz. Mam za to niezwykły dar wyczuwania niesłusznej krytyki. Za przykład niech posłuży występ Piotra Wolwowicza, uczestnika programu Must be the music - emitowanego przez telewizję Polsat:




Nie oceniam talentu Piotrka - wiem, że wybrał repertuar inny niż większość uczestników programu. Niestety nikt nie ocenił jego zdolności wokalnych:

Kora: "No prawie że umarłam..."
Pani Zapędowska: "(...)jakieś bogoojczyźniane takie patriotyzmy, to... to jest coś okropnego..."'
Sztaba: "Ha ha ha... (szyderstwo +10)"
Łozu: "Chyba Ela wszystko powiedziała nooo..."

Media lansują prymitywizm, a wartości patriotyczne umarły w głowach nawet tak wiekowych ludzi jak Pani Zapędowska. Poniżej opinia, w której Jan Pietrzak ("Żeby Polska była polską", "Piosenka o Sierpniu", "Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż") wypowiada się na temat decyzji jurorów:






poniedziałek, 10 października 2011

Lewacko homofobiczne zmiany w Polsce

Zagubiony Polak:

- Panie jak dojść do Placu Przyjaźni Rosyjsko-Niemieckiej?
- Tutaj prosto Aleją Żydowskich Ofiar Armii Krajowej, to przy Muzeum Polskiego Wrodzonego Antysemityzmu, potem skręci pan w prawo przy Pałacu Gazpromu w bulwar Polskich Obozów Koncentracyjnych. Przy Pałacu Gazpromu spokojnie raczej patrz Pan w ziemię, bo można dostać 48 godzin z byle powodu. Dalej prosto minie pan Instytut Miłości i Cudów. Przejdzie pan w lewo wiaduktem nad Aleją Tolerancji, stoi tam pomnik Jaruzelskiego z dużym napisem "GENERAŁ HONORU", nie da się przeoczyć. Dalej Skwerkiem Prezydenta Komorowskiego Myśliwego i w lewo na skuśkę Parkiem Piłkarza Kaszuba. W Parku Piłkarza są tzw. Tablice Tuska, to wkopane w ziemie kamienne płyty z przykazaniami: "Dlaczego Polskość Była Chorobą". Miniesz Pan Park i jesteś na Placu Przyjaźni Rosyjsko-Niemieckiej.
- A po co Pan w ogóle idziesz na Plac Przyjaźni?
- Potrzebuję zaświadczenie z Komitetu d/s Mniejszości Chrześcijańskiej. Syn mi się urodził i chciałem ochrzcić.
- Potem musi pan to zarejestrować w Ministerstwie Poprawności Politycznej przy Rondzie Kiszczaka - to akurat w drugą stronę. Chyba, że od razu zadeklaruje pan wychowanie w rodzinie gejowskiej, wtedy rejestrować nie trzeba.

źródło: forum.onet.pl

Na deser kilka wypowiedzi Janusza Korwina Mikke (+ bonus track Cejrowski i Kamiński).

Dlaczego lewactwo nie popiera JKM:


JKM vs Biedroń:



Janusz Korwin Mikke o "homosiach":


Młodzież Wszechpolska vs Korwin:


Cejrowski i nieudany happaning:


Kamiński (PJN) nazywa sprawy po imieniu:

Powtórka z roz(g)rywki.

Nocna zmiana w 5 minut. Historia lubi się powracać. Szkoda, że jako naród nie potrafimy uczyć się na błędach.



"Na drugim miejscu jest Pan prezydent jako agent służby bezpieczeństwa."
"Moim byłym przyjacielem jest Macierewicz, moim byłym przyjacielem jest Olszewski"
"Przyłączam się do tego grona w ciemno..."

środa, 5 października 2011

Polski Holokaust na niemiecko-żydowskich ustach

Nie od dziś wiadomo, że świat nie szaleje za Polakami. Jesteśmy niemile widziani u naszych zachodnich sąsiadów - gdzie rzekomo kradniemy na umór. Na wschodzie nie potrafią wyjaśnić fenomenu, dlaczego jako Państwo członkowskie Rosjolandu mamy taką swobodę słowa. W USA panuje przekonanie, że w Polsce niedźwiedzie biegają po ulicach, a wspólny mianownik jest jeden - pijemy ile wlezie. Do tego wszystkiego dochodzą porachunki historyczne, głównie z państwami ościennymi. Dowód? Proszę bardzo:


 

Dziękujemy za udaną politykę ministerstwu spraw zagranicznych. W ramach bonusu dzisiejsze wyróżnienie należy się także dziennikarzom TVN, którzy od rana z lekką dozą uszczypliwości łapali za słówka Jarosława Kaczyńskiego, który "niepoprawnie politycznie" wypowiadał się o Pani Erice Steinbach i naszych zachodnich sąsiadach.

Na wybory pójdziemy i my!

Oni pójdą na wybory! A Ty? - spot wyborczy PO odbiega od dotychczasowej konwencji partii rządzącej. Okazuje się, że nie wystarczy jednak rozmawiać na tematy ważne dla Polaków. Wystarczy kilka wyrwanych z kontekstu haseł głoszonych przez fanatycznych wyznawców partyjnych i voilà:


Platforma wykosztowała się na swój spot reklamowy, a w zasadzie antyreklamowy, zdobywając rozgłos we wszystkich telewizjach. Nie trzeba było długo czekać na odzew zwolenników opozycji:


Może brakuje tu rozmachu i obróbki graficznej - jest za to dobitnie. Film prezentuje antyklerykalne poglądy wyborców PO, a głównym mentorem całej kompilacji jest Adam Michnik wraz z idolem młodzieży K. Wojewódzkim.



wtorek, 4 października 2011

Kiedy kaczka zjadła lisa

W dniu wczorajszym telewizyjny bój stoczył niezależny redaktor Pan Tomasz Lis z Panem Jarosławem Kaczyńskim. Kto wygrał debatę w oczach widzów? Komentarze na niemalże wszystkich portalach informacyjnych wskazują klęskę prowadzącego program. Jaka było naprawdę? Sprawdźcie sami:



Lis pomylił się w zadłużeniu Polski za czasów rządów PiS. Nie był to 11% wzrost, a 7% w 2006 i 4% w 2007 r. Po przesłuchaniu słyszymy, że pomimo problemu z dykcją Pana Kaczyńskiego wyraźnie nazwał Pana Lisa redaktorem - nie "doktorem". Wyjaśnić trzeba także fakt, że Pani Ilona Klejnowska startuje z Płocka...nie z Bydgoszczy. Ktoś tu chyba zlekceważył swojego rozmówcę i do programu się nie przygotował...

Przy okazji omawiania postaci Pana Tomasza lisa zapraszam do kolejnego filmu. Czy na pewno Polacy traktowani są na poważnie przez tego znamienitego redaktora?



"Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi."
"Jestem wystarczająco inteligenty żeby pracować w telewizji, ale jej nie oglądać..."

Na koniec pozdrawiam i życzę miłego dnia. Podobno są to ostatnie słoneczne dni października!